Delphine siedziała przed lustrem rozczesując włosy srebrną szczotką."Już niedługo..." powiedziała do siebie patrząc w swoje odbicie... Następnie położyła się na łóżku wpatrujac się w jedwabny fioletowy baldachim. Rozmyślania dziewczyny przerwało pukanie do drzwi
Offline
Och Lan... dobrze że jesteś - powiedziała uśmiechając się słodko - Chodzi o to że ktoś sobie stroi ze mnie żarty... Gdybyś mógł się dowiedzieć i ukarać tego kto to zrobił... wiesz że nie lubię gdy ktoś sobie ze mnie stroi żarty!-powiedziała oburzona głaszcząc go po klacie
Offline
- Ah, Delphine, Delphine... - zachichotał Kalix - Proszę, nie bądź taka skromna! Przecież wiesz, że jesteśmy do twej dyspozycji, kiedy tylko zapragniesz... - Wyszczerzył do niej swoje białe, szpiczaste zęby, bawiąc się kosmykami jej włosów. - Księżniczko Delphine...
Offline
Lan obserwował całą rozmowę w milczeniu. Byl wściekły, że Kalix tak łasi sie do Delphine..Wiedział, że to rodzeństwo jednak coś bolało go w głębi duszy:"W takim razie zrobię co w mojej mocy panienko Delphine!" Powiedział poczym odwrócił się i wyszedł udając się do swojej komnaty...
Offline