Besu usadziła Lore na fotelu koło kominka a następnie wzięła kubek i wsypała do niego czubatą łyżkę herbaty, zalała wodą a następnie posłodziła ją miodem. " Proszę teraz nie powinieneś się przeziębić" powiedziała uśmiechając się do niego
Offline
- D-dziękuję Besu... - powiedział chłopak rumieniąc się. - Naprawdę nie musiałaś... - Westchnął głęboko, trzepocząc szybko rzęsami - Czy mógłbym ci w czymś pomóc by się tobie odwdzięczyć...? - mówiąc to sprzedał jej serdeczny uśmiech.
Ostatnio edytowany przez Chaka (2008-12-23 14:24:27)
Offline
- Twój ojciec był nocnym elfem...?! - zapytał najwyraźniej zaskoczony, jednak zaraz się opamiętał, widząc minę dziewczyny. - Przykro mi, naprawdę... - mówiąc to, pogłaskał ją po głowie. - Ja... też nigdy nie znałem swoich rodziców...
Offline