Fione siedziała w kącie ciemnego pomieszczenia licząc łup... " Dużo złota... zegarek... Ciekawe jak poradziła sobie reszta?" zastanawiała się obracając w palcach pierścionek z brylantem
Wtem dało się słyszeć donośne kroki : Fione co się tak lenisz? chodź na miasto się zabawić do ' Amber' - powiedziała wysoka czarnowłosa dziewczyna ściągając kapelusz i kładąc na ziemi worek z łupem